Search here...
TOP
Podróżuje

Hallstatt zimą – krajobraz jak z „Krainy lodu”

… a w zasadzie lodu, śniegu, nieoczekiwanej mgły i zapierających dech w piersiach widoków. „Jutro jedziemy na wycieczkę!” – powiedziałam do eM oraz naszej trzyipółletniej córki Lenki. Entuzjastyczna odpowiedź dała mi zielone światło do pakowania walizek. To lubię! A po chwili usłyszałam: „Yyyyyy, a dokąd właściwie?” – Jak to dokąd? Do Hallstatt! – odpowiedziałam stanowczo, wyjmując z kalendarza listę marzeń do spełnienia.

Mam tę moc! – marzenia trzeba spełniać

Zawsze powtarzam, że marzenia się nie spełniają – marzenia trzeba spełniać! Wizyta w austriackim Hallstatt była jedną z moich Things to do w 2018 roku i rzutem na taśmę udało się! Spędziliśmy tam Sylwestra i obejrzeliśmy najpiękniejszy pokaz fajerwerków, które odbijały się w tafli jeziora halsztackiego. O zabytkach i historii miasta przeczytacie we wszystkich przewodnikach i otchłaniach internetu, dlatego daruję sobie ich kopiowanie. Ale to, co przykuło moją uwagę, to powielane zewsząd: Hallsztatt to jedno z najpiękniejszych europejskich miast. Urokliwa wizytówka Austrii położona jest nad jeziorem i otoczona alpejskimi masywami? Mnie to wystarczyło. Ale jak komuś mało, to po wygooglowaniu dowie się jeszcze m.in., że jest wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, a także, że Chińczycy skopiowali austriacką wizytówkę i odwzorowali wierną kopię miasteczka w swoim kraju… Przejdźmy jednak do konkretów!

Zaprzęgiem Swena – podróż

Do Hallstatt najlepiej się wybrać samochodem. My mieszkamy na Śląsku, więc nasza trasa (z Katowic) liczyła 670 km i w przeważającej części prowadziła autostradami (w Polsce wyjechaliśmy na A1 w kierunku Ostrawy, następnie przez Brno do Wiednia, a później autostradą na Linz). Ostatni odcinek (z Linz do Hallstatt) to istny raj dla oczu i obiektywu! Około 80 km krętych uliczek, jezior wyłaniających się u podnóża wysokich przyodzianych w śnieżne płaszcze, klimatycznych przystani rybackich i zapierających dech w piersiach najpiękniejszych alpejskich krajobrazów. Zachwycałam się każdym kilometrem tej trasy! A po 20 km dostałam zakaz wypowiadania słów: ?Zatrzymajmy się tu na chwilę?. Dobra, ale wróćmy na ziemię i porozmawiajmy o? pieniądzach. Przejeżdżając autostradami przez Czechy i Austrię potrzebne są winiety. Najtaniej można je kupić zaraz za czeską granicą na pierwszej stacji benzynowej. Od razu kupiliśmy 10-dniowe winiety do Austrii i Czech, za które zapłaciliśmy łącznie 120 zł (można płacić w złotówkach). W Katowicach zatankowaliśmy pełny bak, na którym dojechaliśmy do samego Hallstatt i spokojnie wystarczyło nam jeszcze na zwiedzanie okolicy. W drodze powrotnej zatankowaliśmy na lokalnej stacji, gdzie 1 l benzyny kosztował 1,2 EUR, czyli podobnie jak w Polsce. Łącznie paliwo wyszło nas ok 550 zł w obie strony.

 
Cześć, jestem turystą i trochę brakuje mi ciepła… – noclegi

Jest 30 grudnia, jutro Sylwester, a my wpadliśmy na spontaniczny pomysł wyjazdu do jednego z najbardziej obleganych przez turystów miasteczka. Brawo my! Romantyczna noc pod gwiazdami u podnóża Alp brzmi nieźle, ale może zostawmy to na inną porę roku 😉 Szukamy noclegu! Z pomocą przychodzą nam oczywiście wyszukiwarki hoteli, które bezlitośnie krzyczą zewsząd: Wyprzedane! I nagle, spośród czerwonego tłumu niemiłosiernych alertów, wyłania się zielone światełko? Dostępny! Bierzemy wszystko? pomyślałam. Więc bez zastanowienia i sprawdzania opisów, zdjęć i udogodnień, wpisałam adres w wyszukiwarkę i czym prędzej udaliśmy się naszego hotelu, a w zasadzie? najbardziej urokliwego pensjonatu, jaki kiedykolwiek widziałam! Landhaus Osborne, bo o tym obiekcie mowa, znajduje się w miejscowości Obertraun, 3 km od Hallstatt. Pierwsze wrażenie: wielkie WOW! I tak już w sumie zostało (poza jednym drobnym incydentem, o którym poniżej). Właściciele, około 50?letnie małżeństwo, dbają o każdy szczegół, by goście czuli się jak u siebie w domu. I to dosłownie! Już od progu pierwsze zaskoczenie ? szafka na buty z numerem Twojego pokoju i? kapcie 🙂 Przemiła właścicielka bardzo ciepło nas powitała i opowiedziała o okolicy, dbając o wszystkie nasze potrzeby i portfel. Wskazała miejsca, gdzie najlepiej zjeść nie wydając milion monet, gdzie zrobić zakupy i gdzie parkować za darmo. W samym domku są trzy apartamenty, w których mamy do dyspozycji jadalnio?kuchnię, sypialnię i łazienkę. W sypialni mieliśmy TV z dostępem do Netflixa, a w całym obiekcie było ogólnodostępne wifi z kiepskim zasięgiem, co traktuję jako plus 🙂 Uroczy był także zestaw powitalny ? pierniczki domowej roboty i grzaniec, sylwestrowy szampan oraz niezliczona ilość drobiazgów, które potwierdziły wyjątkowość tego miejsca. Jednym z przykładów może być ogólnodostępna witryna, w której znajdowały się artykuły pierwszej potrzeby. Były tam dania instant, napoje, słodycze, najważniejsze kosmetyki i alkohol. Na każdym produkcie znajdowała się cena, która nie odbiegała zbytnio od tych sklepowych, oraz? skarbonka. Weź co potrzebujesz i zapłać. Ufamy Ci! ? z takim czymś nigdy wcześniej nie spotkałam, a kredyt zaufania jeszcze się nam przydał? Nie byłam tego świadoma, ale rezerwując hotel koniecznie sprawdźcie jakie są ograniczenia wiekowe dzieci! Okazuje się, że w wielu hotelach jest dolna granica wieku. Na przykład okazało się, nasz pensjonat przyjmuje dzieci od 5 lat wzwyż. Przy ekspresowej rezerwacji oczywiście nie doczytałam tego na stronie i trochę nam się ciepło zrobiło jak właścicielka zapytała gdzie będzie spało dziecko… Po długich rozmowach i prośbach wyjątkowo zgodzili się na to, by Lenka została (w okolicy nie było już ŻADNEGO wolnego pokoju – wiadomo, Sylwester), ale narazili się na karę w przypadku kontroli, bo okazało się, że budynek był dostosowany tylko dla dzieci powyżej 5 r.ż. (kręte strome schody, wyjścia ewakuacyjne itp.). Pierwszy raz się spotkałam z takimi ograniczeniami wiekowymi! Dlatego ostrzegam, byście uważniej od mnie czytali warunki rezerwacji… Ufff! Dobrze, że trafiliśmy na tak życzliwych właścicieli! Po tym całym stresie związanym z zakwaterowaniem przynieśli Lence wielką pakę słodyczy, jako dowód, że jest u nich miłe widziana. Ale to było miłe! 

Za trzy noclegi bez wyżywienia zapłaciliśmy w sumie 372 euro. Biorąc pod uwagę sezon sylwestrowy, świetną lokalizację i warunki, uważam, że to dobra oferta. 


A tutaj mam dla Was 100 zł rabatu na DOWOLNY hotel/pensjonat w DOWOLNYM mieście na kuli ziemskiej (ważny przez rok od daty rejestracji): https://www.airbnb.pl/c/weronikak863?currency=PLN  ? proszę się częstować 😉


Hallstatt ? miasteczko jak z bajki!

Nie bez powodu opisując nasz wyjazd nawiązuję do znanej disneyowskiej bajki ?Kraina Lodu?. Już z daleka, jadąc od strony Obertraun, krajobraz miasteczka wyłaniającego się z tafli jeziora otoczonego górami przypomina bajkową wioskę Arendelle. Tajemniczości i wyjątkowości dodaje mu tunel wydrążony w skałach, który wyznacza granice Hallstatt. Stanowi on swoiste wrota, tuż za którymi należy zaparkować samochód, ponieważ do samego miasteczka nie można wjechać autem (tylko mieszkańcy mają takie uprawnienia). I chociaż same Hallstatt jest malutkie i na upartego można je obejść w godzinę, to jednak będąc tu warto zatopić się w ten specyficzny klimat, chłonąć każdą uliczkę, każdy magiczny zakątek, których w tym miejscu nie brakuje. Przemierzając Hallstatt ciężko oderwać się od aparatu i przestać robić zdjęcia ? każdy kąt aż się prosi o piękne ujęcie, jednak najbardziej obleganym foto-spotem jest mały taras widokowy na końcu uliczki. To tam wykonywane są kadry znane z pocztówek i przewodników podróżniczych o Austrii. To tam chciałam stanąć i podziwiać Hallstatt. To tam chciałam mieć zdjęcie. I stanęłam. I mam. 

Ale nie samymi zdjęciami człowiek żyje! Czasami trzeba coś zjeść i na szczęście w samym miasteczku nie brakuje restauracji i pubów. Średnia cena za danie obiadowe wraz z napojem to ok. 15-20 euro. Ja i Lenka wielbimy zupy i w tej kwestii Austriacy znowu się popisali!  Tradycyjna frittatensoupe (rosół z naleśnikowym ?makaronem?), zupa z serowym krokietem czy krem czosnkowy z bitą śmietaną podbiły nasze kubki smakowe do tego stopnia, że od powrotu próbuję odtworzyć ich smak. Jak mi się uda, to podzielę się z Wami przepisem. Z kolei eM to typowy mięsożerca, dlatego wybierał spośród szerokiego wachlarza regionalnych przysmaków, wśród których królował przepyszny gulasz z knedliczkami, pieczenie na różne sposoby podawane zazwyczaj na gorących patelniach i oczywiście wszechobecny sznycel. 

W Hallstatt najsmaczniej wspominamy restaurację Braugasthof (specyficzny pomarańczowy budynek), z kolei w Obertraun z czystym sumieniem polecamy Hollwirt (przy głównej drodze, za marketem w centrum miasta). Jest tam też pizzeria (nad jeziorem), ale lepiej się od niej trzymać z daleka?

Warto zapamiętać:
? W niedzielę i święta sklepy i stacje benzynowe zarówno w Hallstatt, jak i Obertraun są zamknięte! 
? Zła wiadomość dla miłośników dronów ? praktycznie na całym terenie miasta obowiązuje bezwzględna no drone zone.


Ulepimy dziś bałwana? Albo zrobimy coś innego?? ? zaśnieżone Hallstatt

Obertraun i Hallstatt to też dobra meta dla narciarzy. Nad miasteczkiem wznosi się góra Krippenstein (należąca do masywu Dachstein), która słynie ze znakomitych warunków narciarskich i dobrze rozbudowanej bazy wyciągów, ale przede wszystkim jest to raj freeride?owców ? to tutaj odbywają się największe imprezy fanów jazdy poza trasami. Niestety czas nam nie pozwolił w tym roku na szusowanie, ale wyczytałam, że resort oferuje różnorodne trasy zjazdowe, a do dyspozycji narciarzy oddaje 7 wyciągów (dwie kolejki wagonikowe, kolej krzesełkowa i 3 wyciągi orczykowe). Jest też wyciąg taśmowy dedykowany początkującym dzieciom ? i to jest jeden z wielu powodów, dla których planujemy tam wrócić w przyszłym roku.

Cennik karnetów (sezon 2018-2019):

? jednodniowy: 40,60 EUR
? dwudniowy: 80,80 EUR
? trzydniowy: 118,70 EUR
? czterodniowy: 155,30 EUR
? pięciodniowy: 180,80 EUR
? sześciodniowy: 206,10 EUR

? jednodniowy karnet rodzinny (1 dorosły + 1 dziecko): 55,90 EUR

Podobno poza sezonem zimowym warto na Dachstein wjechać kolejką górską ? znajduje się tam taras widokowy ?Five fingers? z którego rozpościerają się widoki zapierające dech w piersiach. Niestety podczas naszego pobytu było mgliście, więc wjazd na górę nie miał sensu. Ale co się odwlecze? 


…I żyli długo i szczęśliwie!

 Wizytę w Hallstatt polecam każdemu. Zrobicie mnóstwo pięknych zdjęć, pojeździcie sobie na nartach/desce, dobrze zjecie i z całą pewnością nie będzie się nudzić. Ja byłam zimą, ciekawi mnie jak ta magiczna kraina prezentuje się wiosną i latem. Kto wie, może kiedyś sprawdzę??

«

»

18 COMMENTS

  • Martha

    Piękne zdjęcia, nowy pomysł na ferie do zrealizowania ! ?

    • Veroni Que
      AUTHOR

      Trzymam więc kciuki za udany wyjazd! ?

  • Violka

    Cudowne zdjęcia, cudowny opis! Kochana trzymam kciuki mocno, mocno!??

    • Veroni Que
      AUTHOR

      Dziękuję bardzo! ?

  • Pat

    Brawo wy! <3

    • Veroni Que
      AUTHOR

      Brawo my! ? Dzięki Patka!

  • Wiktoria

    Wspaniały opis, już namawiam chłopaka byśmy na koniec roku tam pojechali!, uwielbiamy jeździć na nartach więc to miejsce będzie idealne na zimowe szaleństwo jak i odpoczynek!
    Urzekła mnie ta kraina?
    Przepiękne widoki, a zdjęcia zapierają dech w piersiach ?!
    Pozdrawiam cieplutko całą rodzinkę?

    • Veroni Que
      AUTHOR

      Bardzo się cieszę, że się podoba! I trzymam mocno kciuki za realizację planu! PS: okres świąteczno-noworoczny w Hallstatt jest przecudowny! ?

  • Marta

    Jestem absolutnie zauroczona?? Wami, zdjęciami, miejscem ?

    • Veroni Que
      AUTHOR

      Dziękujemy bardzo! Ale nam miło ?

  • Dominika

    Obłędne miasteczko! Muszę się tam wybrać!

    • Veroni Que
      AUTHOR

      Koniecznie! Myślę, że będziesz zachwycona ?

  • Kasia

    W takim razie do zobaczenia w Hallstatt ?

    • Veroni Que
      AUTHOR

      Do zobaczenia Kasiu! Mam nadzieję 😉

  • Agnieszka

    Przepiękne miejsce a Twój opis stworzył je magicznym miejscem ? Marzę aby kiedyś tam pojechać z moją rodziną

    • Veroni Que
      AUTHOR

      Trzymam kciuki, żeby się udało! Napewno będzie to niezapomniana wyprawa ?

  • OLA

    Post zainspirował mnie, planujemy z rodziną podróż w to nieziemskie miejsce 😍 dziękujemy ☺️☺️

    • Veroni Que
      AUTHOR

      Jest przepięknie! Trzymam więc kciuki za realizację planów 😍

Skomentuj OLA Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Instagram @veroni_que_
Please check your feed, the data was entered incorrectly.